25/2/2005 Orędzie Maryi z 25. lutego 2005.
“Drogie dzieci! Dziś wzywam was byście byli moimi wyciągniętymi rękoma w świecie, który umieszcza Boga na ostatnim miejscu. Dziatki, umieśćcie Boga na pierwszym miejscu w waszym życiu. Bóg będzie was błogosławił i da wam siłę, byście dawali świadectwo Boga miłości i pokoju. Jestem z wami i oręduję za wami. Dziatki, nie zapominajcie, że kocham was delikatną miłością. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
Jak zawsze Maryja przekazuje nam to, co już znamy z Biblii i nauki Kościoła. Przypomina nam jednak pewne rzeczy, o których często zapominamy. Umieszczenie Boga na pierwszym miejscu to nic innego, jak uznanie właśnie w Nim naszego Pana. Biblia wyraźnie nas uczy, że:
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. (Mt 6,24)
A tymczasem niemalże każdy z nas zapomina o Bogu w pogoni za „złotym cielcem”. Pewnie, że nie ogłaszamy, że to dobra materialne są naszymi bogami, większość z nas twierdzi, że należymy do Boga i Jemu służymy, ale zastanówmy się, czy nie są to tylko puste słowa? Jak pisałem wczoraj, w zakończeniu rozmyślań o Ewangelii z nadchodzącej niedzieli, powinniśmy tak żyć, żeby prokurator nie miał problemów z udowodnieniem naszej „winy”, gdyby chrześcijaństwo zostało zdelegalizowane.